Niespodzianki brak. Nadeszła jesień. Ciepła jesień. Mimo to, tu i tam powietrze jest tak gęste, że trzeba dodać gazu, żeby samochód się nie zatrzymał. Śmierdzi straszliwie, ewidentnie czuć jak drapie w gardle. Pojawia się oczywista myśl: „Jak można spędzić całe życie w takich warunkach?”. Ale zaraz. Czy wcześniej było inaczej, czy po prostu przyzwyczailiśmy się do tego stanu? No to po kolei.
Koniec domysłów, spójrzmy na oficjalne dane ze stacji Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska zebrane w ciągu ostatnich 15 lat.
Pamiętacie scenę z „Killera”, w której komisarz Ryba wyjaśnia sytuację schwytanemu Killerowi i zachęca go do zeznań?
Podobnie można określić zmiany poziomu pyłów PM10 w Polsce na przestrzeni ostatnich 10 lat. Czytałem kiedyś opracowanie mówiące o tym, że na przełomie lat 80. i 90. Zabrze było najbardziej zapylonym miastem świata. Trudno to zweryfikować, gdyż dostępność i jakość danych sprzed roku 2009 skutecznie utrudnia przeprowadzenie rzetelnych analiz w skali kraju. Dlatego skupiłem się na ostatnich dziesięciu latach (piętnastu w wybranych przypadkach). Oto rezultaty.
„Lepiej, niewiele lepiej, ale lepiej…” – cytując komisarza Rybę raz jeszcze. Poziom dziennego średniego steżenia pyłu PM10 spadł o około 20% w ciągu ostatnich 10 lat. Pozytyw? Dużo lepiej niż w naszych latach szczenięcych. Z bardziej pobieżnych analiz wynika, że w okolicy 2005 roku doszliśmy do poziomów zanieczyszczeń pozwalających żyć. Im dalej w przeszłość, tym gorzej i może nawet lepiej, że dane te nie są tak łatwo dostępne, bo ataku serca można dostać na sam ich widok.
Droga do czystego powietrza jest bardzo daleka. Alarmy smogowe nie są ogłaszane niemal codziennie tylko dlatego, że polska norma jest 2x wyższa od tej światowej. Ale światełko w tunelu widać. Na koniec, pod włos, trochę bardziej optymistycznie. Moja Prababcia dożyła w tym zapylonym Zabrzu niemal 103 lat. Stres jest chyba jednak gorszy – nawet od smogu.
Miłośników tabelek i Nabywców kraciastych koszul zapraszam do części technicznej analizy.
W NASTĘPNYM ARTYKULE:
“Skoro jest tak źle, to gdzie jest dobrze?” Jeśli Teściowa pyta dlaczego śmierdzisz wędzonką, są miejsca gdzie warto się przeprowadzić. Zapraszam za tydzień.
Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika.
Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. Po lewej znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie.
UWAGA: Te ustawienia mają zastosowanie jedynie w przeglądarce i na urządzeniu, którego teraz używasz.
“W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej ”Polityce Prywatności”.