Latanie fajna rzecz. Zwykle jak się nie boisz, to latać lubisz. Nie inaczej jest z politykami. Na dodatek jeśli można spojrzeć na poddanych nie tylko z góry, ale i w mniej więcej takich okolicznościach przyrody, to słaba wola marszałka jest wystawiona na ciężką próbę.
Bez wątpienia Gulfstream G550 kusi bardziej niż nowy Autosan z floty PKS Rzeszów. O zamiłowaniu do podniebnych delegacji marszałka na Podkarpacie wiemy już wiele. Nie trzeba było zatem czekać na koronny kontrargument w dyskusji zwany potocznie „winą Tuska”. Przyjrzyjmy się zatem „Lotom Tuska”. Temat jest o tyle ciekawy, że już w 2012 roku kwestię częstych przelotów na trasie Warszawa-Gdańsk podejmował Newsweek.
Kancelaria Premiera opublikowała wykaz lotów premierów Tuska, Kopacz, Szydło i Morawieckiego. Zrobiła to z takim zaangażowaniem, że udowodniła, że samo lotnisko w Warszawie można zapisać na sześć różnych sposobów! Dodając do tego nieistniejące lotniska, loty bez powrotów, czy też brakujące podróże (np. wizyta w Białym Domu) można spuentować, że jakość dokumentu jest … powiedzmy nędzna. Ten temat rozwinę jednak w następnym artykule, dotyczącym technicznej sfery analizy danych – coś dla prawdziwych analityków w kraciastych koszulach. Ale koniec miałkich złośliwości, do rzeczy…
W czasie niemal 7 lat sprawowania urzędu Donald Tusk odwiedził 57 krajów na 5 kontynentach. Wydawać by się mogło, że to dużo. Ale kiedy przyjrzymy się rozkładowi lotów to okaże się, że zdecydowana większość podróży to loty krajowe i zagraniczne do wiodących państw w Europie Zachodniej i partnerów z Grupy Wyszehradzkiej. Premier, nigdy nie dotarł do Australii i Oceanii. Pozostałe dalekie podróże, choć wyglądają interesująco na mapie, można uznać za sporadyczne.
Słowem: ciekawie, ale bez szału. Blog podróżniczy byłego premiera furory by nie zrobił. No może z jednym wyjątkiem, ale o tym później.
Donald Tusk 62% przelotów zrealizował w kraju. Rzecz jasna wiodącą trasą jest Warszawa-Gdańsk. Wśród lotów europejskich prym wiedzie Bruksela. A zaraz potem … wiadomo, dziadek z Wermachtu. Na trzecim stopniu podium uplasowała się Francja. Oprócz tego premier latał często na Smažený sýr s hranolkami a tatarskou omáčkou, nie gardził też pizzą. Stosunkowo rzadko pojawiał na wyspach brytyjskich. W pełni to rozumiem, Fish & Chips też nie do końca mnie przekonuje.
Osobiście tej, po której zyskał przydomek „Słońce Peru”. Biorąc pod uwagę relacje z oficjalnych podróży w dalekie kraje, była to chyba jedyna wizyta, z której przywiózł ładne zdjęcia bez czerwonych dywanów … i słynną czapeczkę. Żałuję jeszcze, że nie zabrał mnie na pokład lecąc do Zambii i RPA. A teraz ciekawostka. Wiecie, że w prowincji Ontario żyją … Kaszubi? Gdyby nie ta wizyta (na marginesie nie widnieje w wykazie lotów), pewnie nigdy byśmy się o tym nie dowiedzieli. Kaszubski z angielskim akcentem to musi być coś …
Wnikliwych obserwatorów i miłośników lotnictwa zaintryguje pewnie bezpośredni powrót z Chile do Warszawy – to 13 tysięcy kilometrów, podczas gdy zasięg Tupolewa to wg danych technicznych maksymalnie 6600 km. Cóż bazując na dokumentach z kancelarii, tej zagadki nie rozwiążemy. Pozostają domysły. I teorie spiskowe rzecz jasna.
Trasa Warszawa-Gdańsk zdecydowanie wiedzie prym w zestawieniu. To połączenie stanowi aż 56% przelotów krajowych. 162 z nich odbyły się na pokładzie samolotów rejsowych, 208 na pokładzie maszyn rządowych, 4 helikopterem. Na dalszych miejscach – również zgodnie z oczekiwaniami – największe porty lotnicze – Kraków, Katowice, Wrocław. Z ciekawostek w zachodniej części kraju premier podróżował samolotami (jest gdzie wylądować), we wschodniej – śmigłowcem (niekoniecznie).
A teraz loty gdańskie.
Poza dominującą trasą warszawską, znajdziemy aż 48 inne krajowe i zagraniczne trasy z lub do Gdańska. Podejrzewam, że niektóre z nich są błędnie zapisane i mogły być realizowane z międzylądowaniami w Warszawie lub innych krajach. Zgodnie oczekiwaniami najwięcej lotów w poniedziałek i piątek. Uczciwie należy dodać, że przeloty weekendowe nie były rzadkością. A co do zasady w czasie weekendów wolimy odpoczywać.
Niemal dwie trzecie podróży Tusk odbył samolotem rządowym. Na uwagę zasługuje stosunkowo wysoki udział przelotów samolotami rejsowymi. Bardzo rzadko latał CASĄ i czarterami.
Zainteresowała mnie niemała liczba przelotów na pokładzie śmigłowca – średnio 1 na 9 lotów. Poniższa mapa, trochę wiedzy o lotnictwie i kalendarz wydarzeń są nam w stanie nieco podpowiedzieć. Po pierwsze premier ‘helikopterował się’ głównie do mniejszych miejscowości, gdzie międzynarodowych lotnisk akurat nie ma. Są za to na tyle odległe, że dotarcie na miejsce – nawet rozpędzoną kolumną rządową – zajmuje niemało czasu. Przypominam, że mówimy o latach 2007-2014 a od tego czasu dróg przybyło. Podróże były czasem łączone – przylot samolotem rejsowym do Szczecina i dalej śmigłowcem do Świnoujścia. Helikopter jest też tradycyjnym środkiem transportu w przypadkach nagłych (np. katastrofa kolejowa w Babach, wypadek autokaru w Niemczech, powódź w 2010 r.), choć tych przypadków jest niewiele.
Jak widać na załączonym obrazku Donald Tusk latał nieco częściej w pierwszej kadencji. Najbardziej intensywnie podróżował od końca 2010 roku do jesieni 2011 roku. Zwraca uwagę jeszcze bardzo duża aktywność w II kwartale 2014 roku. Był to czas kiedy nałożyły się na siebie dwa ważne wydarzenia – wybuch konfliktu na Ukrainie oraz negocjacje w sprawie unii energetycznej.
Po pierwsze warto zachować powściągliwość będąc atakowanym czerwonym nagłówkiem z „opiniotwórczej” prasy, że „premier (którykolwiek) wylatał tyle milionów”. Prezes Rady Ministrów jest odpowiedzialny\odpowiedzialna za wydanie i zebranie ponad 400 mld złotych rocznie. Ważne zatem, aby walcząc o nasze interesy w kraju, Brukseli i innych miejscach był wypoczęty i w dobrym nastroju, nie myśląc o bolących nogach czy pomiętym garniturze. Jeszcze ważniejsze są czynniki ekonomiczne. Po pierwsze premier rzadko lata sam. W podróże zagraniczne zwykle udaje się z całą delegacją. Znacznie niższy teoretycznie koszt podróży samolotem rejsowym należy zatem przemnożyć przez kilkanaście lub kilkadziesiąt osób. Przypadki kiedy delegacje rządowe czarterowały samolot (rządy w ubiegłych kadencjach, podobne przypadki na Węgrzech) mogły w ostatecznym rozrachunku okazać się jeszcze droższe. Trzeba również pamiętać, że samoloty muszą spełnić inne warunki użytkowania, np. nalot, czyli wylatać odpowiednią liczbę godzin. Nie możemy również pominąć względów wizerunkowych, prestiżowych, które na tym poziomie są bardzo istotne. Wyobraźcie sobie dodatkowo, że delegacja musi opuścić przedłużające się ważne negocjacje, ponieważ o 17.00 odlatuje samolot rejsowy.
Ocena działalności podróżniczej naszych oficjeli nie jest zatem taka prosta. No chyba, że mówimy o oczywistych przypadkach nadużyć kiedy rządowy odrzutowiec staje się prywatną rodzinną taksówką.
W następnym artykule – trochę więcej na temat technicznych aspektów analizy. Dla przyjaciół z wytatułowanymi tabelkami tu i ówdzie, będzie też nieco więcej na temat „niby-ETLu” w Qliku.
PS. Zainteresowanych tematem i innym podejściem do tematu (analiza w R) zapraszam do przeczytania artykułu Łukasza Prokulskiego na jego blogu https://blog.prokulski.science/index.php/2019/08/20/latajacy-premierzy/
* Screenshoty analiz pochodzą z własnej aplikacji zbudowanej w Qlik Sense.
* Zdjęcia pochodzą z galerii jednostek publicznych i strony producenta samolotów Gulfstream
Linki:
* Wykaz lotów Donalda Tuska na stronie KPRM
* Wizyty zagraniczne premiera Donalda Tuska na Wikipedii
* Wizyty biznesowe premiera Donalda Tuska
Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika.
Ta strona używa ciasteczek oraz zewnętrznych skryptów dla lepszego dostosowania treści do użytkownika. Po lewej znajdziesz informacje o tym, jakie ciasteczka i skrypty są używane, oraz jaki wpływ mają na twoją wizytę na stronie. W każdej chwili możesz zmienić swoje ustawienia. Nie wpłynie to na twoją wizytę na stronie.
UWAGA: Te ustawienia mają zastosowanie jedynie w przeglądarce i na urządzeniu, którego teraz używasz.
“W ramach naszej witryny stosujemy pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie, w tym w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zamieszczane w Państwa urządzeniu końcowym. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej ”Polityce Prywatności”.